Witajcie, mam na imię Ola i tą przygodę zacznę troszkę nietypowo.
![]() |
MOJE WIELKIE GRECKIE MARZENIE |
Tak ten rok był inny,
zdecydowanie inny i zdecydowanie lepszy niż poprzedni. Świadczy o tym chociażby
kalendarz, który wypchany jest różnymi wydarzeniami. Nie należę do osób, które trwają w
postanowieniach i szybko potrafię się znudzić nowym pomysłem, więc pamiętniki
zdecydowanie nigdy nie były dla mnie. Zapisywałam w nim maksymalnie 20 stron i
odkładałam, a jakie bzdury tam były… (sic!). Od pojawienia się w moim życiu P
nieświadomie (tak przynajmniej sądzę) zaczęłam prowadzić swój kalendarz i wklejać
tam różne rzeczy obrazujące dane wydarzenie. Od roku tak mi to weszło w nawyk….
NIE! W tym roku po prostu działo się zdecydowanie więcej i jak się okazało, MÓJ
KALENDARZ puchnie od różnych biletów, ulotek z miejsc, które odwiedziliśmy,
wizytówek, a nawet od greckich rachunków! (à tak maniakalnie zbieram rachunki). Działo się nie mało, były
lepsze i gorsze dni, jednak z czystym serduchem mogę powiedzieć, że TAK DOBRZE NIE BYŁO JESZCZE NIGDY. Mam
w swoim życiu kogoś, przy kim powoli odnajduję siebie, swoje pasje. Kogoś,
dzięki komu wraca do mnie wiele dobrego. Kogoś, przy kim spełniają się moje większe i
mniejsze marzenia. W tym roku spełniło
się ich bardzo, dużo jednakże do najważniejszych z nich zaliczam moje pierwsze
prawdziwe wakacje, WAKACJE MOJEGO ŻYCIA albo, jak kto woli moje małe greckie wakacje. Zobaczyłam coś, co do tej pory podziwiać
mogłam jedynie na ekranie lub w książkach.
Grecja tak zaostrzyła nasz apetyt na więcej, że od wczoraj mamy
klepnięte kolejne miejsce, kolejnych wakacji marzeń! Ale o tym kiedyś ;). Na koniec roku wreszcie postawiłam na siebie
i o to z dniem 31 grudnia 2018 roku zaistniałam w blogosferze, o czym od zawsze
marzyłam! Mam nadzieje, że zostanę na dłużej. Koniec roku przyniósł mi także
coś równie ważnego jak wakacyjne marzenia. Ułożyły się kwestie zawodowe, dzięki czemu w
mojej głowie rozkwitają plany o własnym mieszkaniu. Ten rok
naprawdę uświadomił mi, jak ważne jest zatrzymanie się, chociaż na chwilę i zmiana
pewnych utartych schematów, które jak się wielokrotnie okazywało prowadziły donikąd.
Uświadomiłam sobie, że nie ma nic lepszego niż szeroko pojęta inwestycja w siebie,
swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, ale przede wszystkim inwestycja w swoje
plany i marzenia. Życzę sobie i wam,
aby zbliżający się wielkimi krokami 2019 rok był jeszcze lepszy i przyniósł jeszcze
więcej szeroko rozumianych inwestycji i jeszcze więcej dobrego zarówno nam jak
i naszym bliskim. DO SIEGO ROKU!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz